BALMI VS PERFECTA SOFTLIPS, CZYLI PORÓWNANIE DWÓCH "GADŻECIARSKICH" BALSAMÓW DO UST


My kobiety tak już mamy, że to co ładne nas przyciąga. Lubimy ładne ubrania, torebki, wnętrza naszych domów czy kosmetyki. Czasami kupujemy coś tylko ze względu na wygląd konkretnego przedmiotu, mimo tego, że właściwie nie jest on nam do niczego potrzebny. Gdzie tutaj logika? Nie wiem, ale tak już mamy i chyba większości z nas wcale to nie przeszkadza :)
Balsamów do ust jest u mnie pod dostatkiem, a mimo to, jakiś czas temu, nie mogłam przejść obojętnie obok uroczo wyglądającego smarowidełka Perfecta Softlips (zwłaszcza, że trafiłam akurat na promocję). Z kolei Balmi znalazłam w sierpniowym pudełku BeGlossy. Oba produkty łączy na pewno jedno, a mianowicie ciekawy i cieszący oko wygląd opakowań. A w dzisiejszym poście dowiecie się co sądzę o obu bohaterach. Zapraszam na porównanie kultowego już balsamu Balmi oraz produktu Perfecta Softlips. Zainteresowani?




OPAKOWANIE

BALMI: mamy tutaj do czynienia z ładną kostką w mocnym, wyrazistym kolorze, przykuwającym uwagę. Opakowanie jest wykonane z tworzywa przypominającego gumę. Dodatkowo na górze "wygrawerowana" jest marka i w tych wgłębieniach lubi zbierać się kurz. Kostkę możemy zawiesić jako breloczek. Na początku nie było problemów z jej zakręcaniem, ale po czasie coś się zepsuło i niemożliwe jest dokręcenie balsamu do końca, co niestety dyskwalifikuje go od przenoszenia np. w torebce.

PERFECTA SOFTLIPS: w tym przypadku również mamy kostkę, tylko troszkę mniejszą od balsamu Balmi, przeźroczystą, przypominającą kostkę lodu. Stosuję go już dłużej niż poprzednika, a z opakowaniem nic złego się nie dzieje, a zamknięcie działa bez zarzutu. Wizualnie podoba mi się bardziej niż kosteczka Balmi. Szkoda tylko, że nie ma zawieszki.

SKŁAD:

BALMI: Polybutene, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Ozokerite, Synthetic Wax, Ethylhexyl Pamitate, Paraffinum, Ethyhexyl Methoxycinnamate, Cera Carnauba, Butyl Methyoxydibenzoylmethane, Benzophenone - 3, Butyrospermum Parkii Butter, Hydrogenated Jojoba Oil, Aroma, Diethylamino Hydroxybenzoyl, hexyl Benzoate, Tocopheryl Acetate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylaraben, Benzyl Benzoate, CI 77891.


PERFECTA SOFTLIPS: Ozokerite, Petrolatum, Octyldodecyl Olivate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Octyldodecanol, Ethylhexyl Palmitate, Meristyl Myristate, Myristyl Lactate, Benzophenone-3, Parfum, Squalane Dimethicone, Brassica Campestris/Aleurites Fordi Oil Copolymer, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Stearyl Olivate, Myristyl Laurate, Myristyl Alcohol, Neopentyl Glycol Dicaprylate/Dicaprate, BHT, Helianthus Annuus Oil, Retinyl Palmitate, Linoleic Acid, Linolenic Acid, Tocopherol, L-Menthol, PEG-8, Sodium Saccharin, Tetrahexyldecyl Ascorbate, Tocopheryl Acetate, Benzyl Benzoate, Limonene. 

Na składach się specjalnie nie znam, ale widać, że balsam Perfecta ma skład bardziej złożony.



ZAPACH:


BALMI: Mam wersję malinową i zapach przypomina trochę malinową mambę, ale jest bardziej sztuczny, nie mniej jednak przyjemny. Mam skłonność do "zjadania" balsamów z ust, więc muszę dodać, że ten nie ma żadnego smaku.

PERFECTA SOFTLIPS: Wybrałam miętowy balsam i w zapachu wyraźnie czuć aromat mięty. Pachnie jak miętowe gumy do żucia i tak też smakuje. Pycha :)

KONSYSTENCJA:

Oba balsamy mają podobną konsystencję, dość miękką, przez co nie są zbyt wydajne i szybką się kończą.



CENA I DOSTĘPNOŚĆ:

BALMI: kosztuje ok. 15 zł za 6,5 g. Na pewno kupicie go w drogeriach internetowych, jest również dostępny w Super-Pharm.

PERFECTA SOFTLIPS: również kosztuje ok. 15 zł, ale ma delikatnie większą pojemność - 7g. Widziałam go jedynie w Rossmannie.

DZIAŁANIE:

BALMI: Nie jest to zły produkt, ale też nie powala na kolana. Pozostawia na ustach lepką powłokę, która mi trochę przeszkadza. Nie nawilża ust w sposób spektakularny. Owszem, jakieś nawilżenie zapewnia, ale mimo częstego stosowania pojawiały mi się czasami suche skórki.

PERFECTA SOFTLIPS: Działanie ma podobne do poprzednika i również nie dał mi efektu "WOW". Wydaje mi się jednak, że nawilża troszeczkę lepiej niż Balmi. Mając go na ustach nie czuję nieprzyjemnego uczucia lepkości, fajnie się go "nosi". Zapewnia również przyjemne mrowienie ust, uwielbiam to uczucie.


PODSUMOWANIE:

Podsumowując, lepsze wrażenie wywarł na mnie balsam Perfecty. Góruję nad Balmi zapachem, smakiem i minimalnie przewyższa (ale jednak) działaniem. Ogromny plus dla Perfecty za to mrowienie ust. Ktoś może mi zdradzić, czy miętowy Balmi też "mrowi" usta?
Do Balmi na pewno nie wrócę, natomiast Softlips spodobał mi się na tyle, że chętnie sięgne po niego ponownie.

A Wy co sądzicie o tych balsamach? Czego używacie do pielęgnacji ust?


ZAPRASZAM NA KONKURS:
klik

You Might Also Like

0 komentarzy

Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)