NOWOŚCI KOSMETYCZNE OSTATNICH TYGODNI: ZOEVA, TOO FACED, IOSSI, LILY LOLO I INNE

różowe tulipany w dłoni

Witajcie w tę piękną niedzielę!

Dawno nie było na blogu wpisu z nowościami, więc dzisiaj pokażę Wam co nowego się u mnie pojawiło w przeciągu dwóch ostatnich miesięcy. Większość produktów to dla mnie totalne nowości, więc tym bardziej wzbudziły we mnie ogromną ciekawość i od razu zabrałam się do testowania. Kilka z nich miało już swoje 5 minut na blogu, inne na pewno jeszcze się tutaj pojawią. To co, oglądamy? :)


annabelle minerals cienie do powiek mineralne

Jak już zapewne wiecie, uwielbiam kosmetyki mineralne. W ubiegłym miesiącu dotarła do mnie paczka z pięcioma cieniami do powiek marki Annabelle Minerals. Wybrałam odcienie: Vanilla, Ice Cream, Cappuccino, Nougat i Chocolate - wszystkie są piękne i mają niesamowitą pigmentację. Pisałam już o nich dokładnie TUTAJ klik, więc jeśli nie widzieliście tego wpisu to zapraszam :).

lily lolo kosmetyki mineralne - mgiełka utrwalająca, pomadka nude allure, maskara

Kolejne minerały, tym razem Lily Lolo. Zdecydowałam się wypróbować mgiełkę utrwalającą makijaż, maskarę i szminkę w odcieniu Nude Allure. Testy już rozpoczęłam, ale opinię wydam za jakiś czas. Jak jednak wiecie, markę Lily Lolo darzę ogromną sympatią, więc mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę.

zoeva spectrum palette paleta do konturowania, pędzel 109 Luxe Face Paint

Kolejną makijażową perełką, która ostatnio do mnie trafiła jest paleta do konturowania Zoeva Spectrum Palette, a także pędzel do konturowania Zoeva 109 Luxe Face Paint. Miałam do wykorzystania bon do Sephory i po wielu dylematach zdecydowałam się wykorzystać go na te dwa produkty. To moje pierwsze spotkanie z marką Zoeva, która cieszy się sporym uznaniem wśród blogerek, makijażystek i nie tylko, więc mam nadzieję, że u mnie również się sprawdzi.

Too Faced limitowana edycja Christmas in New York the Chocolate Shop
L'occitane, La Roche Posay, Ginvera, Skin79, Lioele

Lubię konkursy i jeśli gra jest warta świeczki to chętnie biorę w nich udział. Ostatnio miałam sporo szczęścia i udało mi się wygrać kilka naprawdę cudownych produktów. Na blogu Interendo wygrałam niesamowitą limitowaną paletę Too Faced - Christmas in New York, The Christmas Shop. Nieustannie się nią zachwycam, bo oprócz przepięknych cieni do powiek, paleta zawiera także bronzer Chocolate Soleil, róż Chocolate Covered Strawberry i rozświetlacz Inner Light, a wszystko pachnie smakowitym kakaem. W zestawie ponadto znalazły się trzy miniatury: maskara Better than Sex, pomadka Melted Chocolate i baza pod cienie. A jakby tego było mało, Interendo dorzuciła mi jeszcze mnóstwo innych kosmetyków, m.in. krem BB marki Lioele, zestaw kilku produktów L'occitane, piankę do mycia twarzy Ginvera, a nawet coś słodkiego. Jeszcze raz dziękuję! :*

Deborah Milano, kredka do oczu, tusz do rzęs, puder, pomadka matowa Velvet Mat Lipstick

Szczęście dopisało mi także w facebook'owym konkursie u Hushaaabye, gdzie nagrodą było kilka kosmetyków marki Deborah Milano. Otrzymałam tusz do rzęs, czarną kredkę do oczu, matową pomadkę i puder. Marka jest mi kompletnie obca, więc ochoczo zabieram się do testowania i na pewno podzielę się z Wami wrażeniami.

kosmetyki naturalne Iossi - peeling do ciała, masło do ciała

W kwestii pielęgnacji pojawiła się u mnie również nieznana mi dotąd marka kosmetyków naturalnych Iossi. Trafił do mnie zestaw trzech peelingów oraz masło do ciała. Produkty testuję już ponad miesiąc, więc już niedługo spodziewajcie się szczegółowej recenzji. Uprzedzę, że są one bez wątpienia warte zainteresowania.

Rossmann, dezodorant Garnier Neo, Isana, płyn micelarny Garnier, perfumy c-thru

Rossmann z okazji Dnia Kobiet uraczył nas promocją 1+1 na żele pod prysznic, dezodoranty i perfumy. Korzystając z okazji uzupełniłam zapasy ulubionego antyperspirantu Garnier Neo. Półkę z perfumami zastałam niemal pustą, ale spodobał mi się zapach C-thru Pure Illusion, więc dorzuciłam do koszyka (drugi flakonik perfum powędrował do brata). Wcześniej kupiłam jeszcze chwalony olejek do mycia pędzli Isana, żel pod prysznic Isana o zapachu limonki z bazylią, a także kolejne opakowanie płynu micelarnego Garnier, który kupuję regularnie.

To już chyba wszystko, chociaż możliwe, że o czymś zapomniałam. Jak na dwa miesiące nie ma tego aż tak dużo, zwłaszcza, że większość to przesyłki od firm lub wygrane w konkursach. Sama mocno ograniczyłam się z zakupami kosmetycznymi i kupuję naprawdę niewiele. Teraz to się pewnie zmieni, bo kończy mi się kilka rzeczy i będę musiała zrobić większe zakupy - ale tylko tego, co niezbędne! :)

Jak podobają Wam się moje nowości? Coś szczególnie wpadło Wam w oko, o czym chcielibyście poczytać w pierwszej kolejności? Zdradźcie również co pojawiło się u Was :).

You Might Also Like

0 komentarzy

Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)