NOWOŚCI LISTOPADOWE: MURIER PARIS, FELICEA, BALEA, ZILA, VINTAGE BODY OIL I INNE


Co miesiąc jest to samo. Zawsze wydaje mi się, że niewiele kupiłam, ale gdy zbieram wszystkie nowości przygotowując zdjęcia do posta to doznaję szoku i nie mam pojęcia, w jaki sposób uzbierało mi się tego aż tyle. Znacie to? Zapraszam więc na post z nowościami ostatniego miesiąca, który jest dłuższy niż sądziłam. Ciekawi co się u mnie pojawiło?


Na początku miesiąca dostałam przesyłkę od marki Murier Paris, a w niej serum do twarzy z witaminą C do przetestowania. Pierwsze wrażenie zrobiło na mnie bardzo dobre, ale zobaczymy czy z czasem zdziała coś więcej.


Na fanpage'u perfumik.pl odbył się konkurs, w którym wygrałam wybrany zapach perfum. Skusiłam się na odpowiednik Escada - Desire Me - zapach bardzo mi się spodobał i ma super trwałość.


Na blogu Pasje Karoliny wygrałam konkurs, w którym należało wymyślić hasło przewodnie / slogan na bloga. W nagłówku na blogu Karoliny możecie zobaczyć teraz wymyślone przeze mnie hasło. W nagrodę dostałam kilka kosmetyków marki Rimmel: dwie pomadki w kredce Lasting Finish Colour Rush, maskarę Wake Me Up oraz lakier do paznokci.




W trakcie trwania Rossmannowskiej promocji skusiłam się na pomadkę Rimmel Glossy Temptation o numerze 3, dwa masełka Nivea, które uwielbiam od dawna, rozświetlacz Lovely w odcieniu Gold, puder Manhattan i korektor Maybelline DreamLumi Touch. Przy okazji do koszyka wpadły też dwa żele pod prysznic Isana, antyperspirant w sztyfcie Rexona oraz saszetka maseczki Lirene na próbę.


Na stronie ekobieca.pl była ostatnio promocja na mój ulubiony podkład Revlon Colorstay, więc do koszyka wpadła buteleczka w odcieniu 180 Sand Beige. Kupiłam też pomadkę Freedom, która kosztuje zaledwie 5 zł, a jej jakość jest naprawdę dobra (wiecie, że niektóre produkty marki Freedom można kupić w Pepco?).



Dostałam również zestaw prezentowy z kosmetykami Vintage Body Oil. W paczce znalazło się masło do ciała, olejek do ciała i aromaterapeutyczny żel pod prysznic - wszystko z masłem shea.



A teraz coś, z czego ucieszyłam się w tym miesiącu najbardziej. Na blogu Leokadja wygrałam rozdanie, w którym nagrodą były kosmetyki Balea i w ten sposób trafiło do mnie mnóstwo różnych kosmetyków tej marki: żele pod prysznic, szampony, odżywki do włosów, pianka do golenia, dezodorant i suchy szampon. Wszytko pachnie cudownie, ale nie wiem, kiedy ja to wszystko zużyję!


Nawiązałam również współpracę z marką Felicea, która produkuje naturalne kosmetyki kolorowe. Otrzymałam do testów dwie kredki do oczu: zieloną i niebieską oraz czarną kredkę do brwi. Niedługo będzie recenzja.


Drogeria.pl przysłała mi świetną paczkę, w której znalazłam trzy lakiery Zila w przepięknych kolorach. I chociaż na co dzień noszę hybrydy, to dla takich odcieni na chwilę z nich zrezygnuję. Są idealne na nadchodzącego Sylwestra i karnawał. W paczce znalazłam też pomadkę do ust, mydełko, długopis oraz kilka krówek, które nie doczekały do zdjęć.

A jak Wasze nowości?


You Might Also Like

0 komentarzy

Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)