CZYM PACHNĘ? PERFUMY KATTY PERRY ROYAL REVOLUTION


Nie jestem fanką przebojów Katty Perry, ale perfumy sygnowane jej imieniem ciekawiły mnie bardzo. Wybór padł na zapach Royal Revolution. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o moich odczuciach na temat tych perfum to zapraszam dalej →

Nuty zapachowe:
Głowa: granat, różowa frezja
Serce: jaśmin, kwiat pomarańczy, drzewo sandałowe
Baza: kwiat wanilii, skóra, piżmo



Perfumy zwracają uwagę nietypowym, niebieskim flakonikiem w kształcie drogocennego klejnotu z królewskiego berła i zatyczką przypominającą koronę. Wyglądają elegancko i pięknie prezentują się na półce. Zapach wybierałam zupełnie w ciemno i spodziewałam się zmysłowego, seksownego zapachu. Dostałam coś zupełnie innego, ale mimo wszystko zapach mi się spodobał. Royal Revolution można niezaprzeczalnie zaliczyć do "słodziaków". Jest to aromat słodki, ale ma w sobie nieco dziwną, kwaśną nutę. Zapach rozwija się na skórze. Na samym początku zmysłom ukazuje się aromat słodko - kwaśny. Czuć w nim frezję, drzewo sandałowe, a po chwili pojawia się wanilia. Po kilku godzinach wspomniane wcześniej nuty zapachowe ulatują, a na skórze pozostaje bezpłciowa woń. Trwałość nie jest najmocniejszą stroną perfum Katty, na mojej skórze można go wyczuć jedynie około czterech godzin, co nie jest dla mnie wynikiem satysfakcjonującym.


Podsumowując, zapach Katty Perry, Royal Revolution to nietypowy słodziak, okraszony kwaśną nutą, który może się podobać. Mnie się podoba i na zimę jest w sam raz. Latem sięgam raczej bo bardziej świeże perfumy. Żałuję tylko, że zapach jest tak ulotny i nie pozwala się sobą dłużej cieszyć. 

Mój flakonik pochodzi z PERFUMY-PERFUMERIA.PL, gdzie 50 ml tych perfum kosztuje zaledwie 68,71 zł.
Dokładny link do perfum znajduje się tutaj klik.


You Might Also Like

0 komentarzy

Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)