TOP 3: MOJE ULUBIONE TUSZE DO RZĘS


Tusz do rzęs to kosmetyk, bez którego nie wyobrażam sobie makijażu. Pięknie podkreślone rzęsy dodają pewności siebie i seksapilu. To taki "must have" wielu kobiet. Dzisiaj przygotowałam zestawienie moich ulubionych tuszy do rzęs. Jest trójka produktów, do których lubię wracać, bo dzięki nim moje rzęsiska wyglądają świetnie. Ciekawi co to za produkty? W takim razie zapraszam →

Nie lubię wydawać mnóstwa pieniędzy na kosmetyki, kiedy taki sam efekt (jeżeli nie lepszy) mogę uzyskać dzięki tym z niższej półki cenowej. Dlatego też, w dzisiejszym wpisie nie zobaczycie luksusowych, drogich produktów, ale te na każdą kieszeń. Najdroższy tusz, jaki dzisiaj pokażę, kosztuje niecałe 35 zł!



Zacznę od ostatniego miejsca na podium, na którym plasuje się maskara Miss Sporty, Studio Lash Instant Volume, który pojawia się w mojej kosmetyczce od paru lat. Tusz ma sylikonową szczoteczkę z włoskami o różnej długości, która jest wygodna w użyciu i łatwo się nią operuje. Moje rzęsy, potraktowane tą maskarą, stają się intensywnie czarne, pogrubione i wydłużone. Nie skleja rzęs. Przez cały dzień wygląda idealnie, nie osypuje się i nie kruszy. Tuż po nałożeniu lubi odbijać się na górnych powiekach i to jedyna wada, którą zauważam. Do niczego więcej nie mogę się przyczepić, chociaż w internecie krążą o nim różne opinie. Tusz kosztuje ok. 13 zł!



Srebrny medal otrzymuje tusz Rimmel, Wake Me Up z ekstraktem z ogórka. Znalazł się on w ulubieńcach 2015 roku, których prezentowałam tutaj klik. Dzięki niemu moje rzęsy są pięknie podkreślone, rozdzielone i uniesione, dając efekt "otwartego oka". To idealny tusz na co dzień. Daje piękny, naturalny efekt, który utrzymuje się przez cały dzień. Do tego cudownie pachnie ogórkiem. Wake Me Up to najdroższy bohater dzisiejszego wpisu, można go kupić za niecałe 35 zł.



A teraz czas na ogromne brawa i fale okrzyku dla zwycięzcy tego rankingu. Przed Państwem maskara Eveline Cosmetics, Volumix Fiberlast. To ona otrzymuje złoty medal, pasujący kolorem do wyglądu opakowania. O tym tuszu mogłabym napisać naprawdę długi poemat, ale ograniczę się do kilku słów. Pogrubienie, wydłużenie, podkreślenie, rozdzielenie - to wszystko daje rzęsom ten niepozorny kosmetyk za 15 zł! Dla mnie ideał za grosze. Poznałam go będąc jeszcze w liceum i moja miłość trwa nadal. Jeżeli jeszcze nie znacie Volumix Fiberlast to koniecznie biegnijcie do najbliższej drogerii i wypróbujcie. Pokochacie go tak jak ja, zapewniam!

Oto moja top trójka. Jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione produkty w tej dziedzinie? Pochwalcie się :)



You Might Also Like

0 komentarzy

Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)