4 CZYNNOŚCI KOSMETYCZNE, KTÓRYCH NIE LUBIĘ


Jestem kobietą i lubię o siebie dbać. Są jednak takie czynności i zabiegi kosmetyczne, których szczerze nienawidzę i wykonuję wyłącznie z konieczności. Jeśli jesteście ciekawi, do jakich rytuałów pielęgnacyjnych nie pałam miłością to zapraszam dalej.


DEPILACJA

Myślę, że ten zabieg większość kobiet może zaliczyć do tych najmniej lubianych. Osobiście uważam, że depilacja to największa kara za bycie kobietą, ale mimo to zabieg wykonuję regularnie. Kiedyś kobiety nie musiały się depilować, nie miały takiej potrzeby. Dzisiaj jest to już konieczność i wszystkie kobiety to robią. Robią, ale nie lubią, mimo że do wyboru jest kilka sposobów usuwania niechcianego owłosienia. Niestety każdy ma jakąś wadę. Maszynka to najszybszy i najprostszy sposób, ale też najmniej trwały. Plastry i depilatory niosą za sobą mnóstwo bólu, a depilacja laserowa niemało kosztuje. Do tego dochodzą podrażnienia, suchość czy zacięcia. Na pewno się ze mną zgodzicie, że nie jest to przyjemny i najchętniej wykonywany przez kobiety zabieg, ale czego nie zrobimy, aby być piękne i atrakcyjne? Jesteśmy gotowe na wiele poświęceń.


REGULACJA BRWI

Właściwie można byłoby podciągnąć ten punkt pod depilację, bo również ma na celu pozbycie się niechcianych włosków. Z chęcią bym tę czynność pomijała, ale niestety niewyregulowane i "krzaczaste" brwi nie wyglądają estetycznie. Nie macie pojęcia ile ja się zawsze naklnę przy wyrywaniu włosków. Zawsze jest albo nierówno, albo przypadkiem złapię pęsetą za kawałek skóry i kończy się bólem i niekiedy krwawieniem. Nie przepadam też za malowaniem brwi, chociaż nie wyobrażam sobie makijażu bez ich podkreślenia. I tutaj znowu sprawdza się powiedzenie: "Chcesz być piękna? Cierp!".


PIŁOWANIE PAZNOKCI

Piłowanie paznokci przyprawia mnie o dreszcze. Każdy ruch pilniczka sprawia, że przez całe moje ciało przechodzi nieprzyjemny dreszczyk. Już się jednak przyzwyczaiłam do tego uczucia i nie robi na mnie większego wrażenia, ale nadal nie przepadam za piłowaniem swoich pazurów. Czynność ta wymaga ogromu cierpliwości, zanim uda się doprowadzić wszystkie paznokcie do podobnej długości i kształtu, ale gdy już się to uda to na twarzy pojawia się zadowolenie i uśmiech. Pozostaje tylko pomalować paznokcie i cieszyć oko (swoje i innych) pięknym manicure.


ZMYWANIE PAZNOKCI

Kolejna paznokciowa sprawa, która nie należy do najprzyjemniejszych i najchętniej przeze mnie wykonywanych. Ktoś się ze mną zgodzi? Nie lubiłam zmywać paznokci od zawsze, ale odkąd noszę hybrydy to znienawidziłam ten zabieg jeszcze bardziej. Uwielbiam manicure hybrydowy za jego super trwałość, ale usuwanie lakieru to prawdziwa masakra. Ten, kto nosi hybrydy na pewno wie jak to jest. Moczenie w acetonie przez 15 minut, później zeskrobywanie lakieru - żmudna robota, ale jeżeli chcę mieć idealny manicure przez nawet 3 tygodnie, to jestem w stanie się poświęcić. W porównaniu ze ściąganiem hybryd, usuwanie zwykłego lakieru z paznokci to prawdziwa przyjemność ;)


A jakich pielęgnacyjnych rytuałów Wy nie lubicie? Jestem ciekawa, czy przedstawionych przeze mnie zabiegów również nie darzycie szczególną sympatią. Czekam na Wasze zdanie w komentarzach ;)

zdjęcia użyte w tym poście pochodzą ze strony weheartit.com i pinterest.com

You Might Also Like

0 komentarzy

Każdy komentarz to motywacja do dalszego tworzenia tego miejsca. Wyraź swoją opinię, a ja z przyjemnością ją przeczytam :)